Dziś kończę podróż do
Budapesztu na zwiedzaniu jej pięknej
części jaką jest Buda. Ilość miejsc do zobaczenia po tej stronie Dunaju jest
zdecydowanie mniejsza w porównaniu do Pesztu, ale za to widoki zdecydowanie bardziej
zapierają dech w piersiach. Mi osobiście Buda bardziej przypadła do gustu,
jedynie dojście do wszystkich miejsc turystycznych było gorsze ze względu na położenie.
Zwiedzanie Budy zaczynamy od
Wzgórza Gellerta idąc kolejno na północ w stronę wyspy Św. Małgorzaty. Ilość
atrakcji Budy nie jest tak liczna jak Pesztu, ale ze względu na swoje
lokalizację i dojścia koniecznie trzeba poświęcić minimum pół dnia, a najlepiej
cały!
- WZGÓRZE
GELLERTA I CYTADELA (GELLÉRT-HEGY)
Wzgórze Gellerta położone jest
po zachodniej stronie Dunaju i liczy 235 m n.p.m. Jego nazwa pochodzi od
biskupa Gellerta, który właśnie tutaj został zamordowany przez pogan. W XIX
wieku na wzgórzu zaczęto wznosić potężną austryjacką cytadelę, która miała być postrachem
dla mieszkańców przed panującymi Habsburgami. Dziś wzgórze to przede wszystkim
muzeum oraz piękny punkt widokowy na cały Budapeszt. Dodatkowo na szczycie
wzniesiono w 1947 roku Pomnik Wolności, który został poświęcony żołnierzom
walczących o wolność.
Na szczyt wzgórza można wejść
od strony mostu Erzsébet híd, ale droga jest
dość stoma i długa. Samo wejście zajmuje około 30 min i mało zaprawieni
turyści mogą mieć kłopot z dojściem na szczyt. Drugą opcją jest dojazd na wzgórze
autobusem nr 27, który odjeżdża z ulicy Móricz Zsigmond körtér.
Z pod Cytadeli możemy podziwiać również piękne widoki na
miasto.
Następnie najlepiej udać się na zwiedzanie Zamku
Królewskiego. Ze Wzgórza Gellerta to około 35 min spacerkiem lub podobny czas
dojazdem autobusem nr 27 z Sanc utca.
-
ZAMEK
KRÓLEWSKI W BUDAPESZCIE (Budavári Palota, Vár)
Zamek Królewski
najprawdopodobniej powstał dopiero w XIV wieku. Niestety budowla została
doszczętnie zniszczona przez Turków w 1578 roku. Po latach postanowiono ją
odbudować w stylu barokowym, który nie przypominał dawnych zabudowań. Od 1791
roku stał się oficjalną rezydencją rodziny królewskiej.
Na zamek można wyjechać kolejką
z pod Mostu Łańcuchowego, wyjść spacerkiem w ciągu 15 min na sam szczyt lub
dojechać autobusem linii 16. Wjazd na górę kolejką jest zdecydowanie najdroższy
i wiąże się z długim oczekiwaniem w kolejce, więc moim zdaniem warto się
przejść, gdyż droga na górę jest bardzo przyjemna i łagodna, w porównaniu z tą
na Wzgórze Gellerta.
Wejście na teren zamku jest
bezpłatne, a wejścia do muzeów na
terenie zamku są płatne. Możemy tam zobaczyć: muzeum historii Budapesztu,
galerię narodową oraz bibliotekę narodową. Jeśli zdecydujemy się na zakup
Budapest Card wejście do muzeum i galerii jest
bezpłatne.
Kolejnym ważnym zabytkiem na
trasie zwiedzania jest kościół Św.
Macieja i Baszta Rybacka, do których możemy dojść pieszo z Zamku Królewskiego w
około 15 min.
- KOŚCIÓŁ
ŚW. MACIEJA (MÁTYÁS
TEMPLOM) I BASZTA RYBACKA (HALÁSZBÁSTYA)
Kościół św. Macieja to jeden z
najbardziej znanych kościołów węgierskich, którego początki sięgają XIII wieku.
Sam budynek bardzo ucierpiał w trakcie okupacji tureckiej, podczas której
został przekształcony na meczet. Dzisiejsza konstrukcja powstała w XIX wieku. Zabytek
zrobił na mnie ogromne wrażenie z zewnątrz nie tylko swoją wielkością, ale
również przepiękną dachówką. W celu modlitwy wejście do świątyni jest darmowe.
Kościół św. Macieja to jeden z
najbardziej znanych kościołów węgierskich, którego początki sięgają XIII wieku.
Sam budynek bardzo ucierpiał w trakcie okupacji tureckiej, podczas której
został przekształcony na meczet. Dzisiejsza konstrukcja powstała w XIX wieku. Zabytek
zrobił na mnie ogromne wrażenie z zewnątrz nie tylko swoją wielkością, ale
również przepiękną dachówką. W celu modlitwy wejście do świątyni jest darmowe.
Obok kościoła znajduje się
również neoromańska Baszta Rybacka, którą zaczęto budować 1895 roku w miejscu
dawnych murów zamkowych. Z baszty możemy podziwiać piękny widok na Dunaj,
Peszt, czy wyspę Św. Małgorzaty. Wstęp na basztę jest płatny. Po zwiedzeniu
kościoła i baszty, najlepiej udać się w stronę wyspy Św. Małgorzaty. Tutaj niestety
odległość dzieląca te miejsca jest dość duża i polecam podjechać komunikacją
miejską. Pod kościołem wsiadamy w autobus nr
16, a następnie przesiadamy się na tramwaj nr 4 lub 6, na przystanku Széll Kálmán i wysiadamy na moście Małgorzaty.
- WYSPA
ŚW. MAŁGORZATY (Margitsziget)
Wyspa Św. Małgorzaty to
niewielka wysepka położona na rzece Dunaj w Budapeszcie. Na wyspie znajdziemy
hotele, baseny, tereny zielone, boiska. Jest to miejsce gdzie Węgrzy chętnie spędzają
wolne weekendy. Na wyspę mogą wjeżdżać tylko taksówki oraz autobusy. Dojedziemy
tam autobusem numer 26, który jeżdżą w głąb wyspy lub tramwajami nr 4, 6, które
zatrzymują się na moście Małgorzaty. Nazwa wyspy pochodzi od imienia córki
węgierskiego króla, która spędziła tam większość swojego życia. Na wyspie położone
są najsłynniejsze ciepłe źródła w Budapeszcie, Palatinus. Aktualny cennik
możecie znaleźć na stronie en.palatinusstrand.hu. Z wyspy
rozpościera się piękny widok na Peszt i parlament. To miejsce, które warto
odwiedzić, a jeśli mamy więcej czasu to również zrelaksować się w pobliskich
gorących basenach.
Podobno będąc w Budapeszcie
koniecznie trzeba odbyć rejs statkiem po Dunaju. Niestety nie starczyło mi na
to czasu i mam nadzieję, że wkrótce tam wrócę! Moja mała podróż po tej pięknej
stolicy dobiegła końca i czas się z nią żegnać :)
Jeśli nie widzieliście
poprzednich postów na temat Budapesztu to polecam przeczytać: