sobota, 28 kwietnia 2018

BUDAPESZT NA WEEKEND - DOJAZD, TRANSPORT PUBLICZNY, NOCLEGI, CIEKAWOSTKI



Miasto idealne na weekend? To musi być Budapeszt! Pokażę Wam jak można spędzić i co zobaczyć będąc 3-4 dni w Budapeszcie.








Budapeszt to piękne miasto będące stolicą Węgier, położone w północnej części kraju nad Dunajem. Powstało z połączenia trzech miast Budy, Obudy i Pesztu od których wzięła się nazwa stolicy dzisiejszych Węgier. Elementem oddzielającym te miasta była kiedyś rzeka, a dziś są połączone trwale za pomocą kilku mostów. Budapeszt słynie z pięknej architektury, licznych zabytków oraz ciekawej kuchni. Miasto to jest idealne na tzw. "city break". W ciągu 2 pełnych dni jesteśmy w stanie zobaczyć wszystkie najważniejsze miejsca i poczuć klimat stolicy. Ja osobiście polecam zarezerwować łącznie min. 4 dni na podróż i zwiedzanie, robiąc sobie dłuższy weekend.



JAK DOJECHAĆ DO BUDAPESZTU?


Dojazd do stolicy Węgier nie jest łatwy, ponieważ wiąże się z długą podróżą jeśli nie wybierzemy środka transportu jakim jest samolot. Niestety z Polski do Budapesztu nie ma dużego wyboru rejsów. Z tego co się orientuję bez większych problemów polecimy z Warszawy liniami LOT lub Wizz. Ceny jednak często nie są zachęcające, dlatego warto zastanowić się czy wybrać ten środek transportu. Jeśli mieszkamy  w okolicach Warszawy to problem wybór ten jest jak najbardziej dobry, natomiast jeśli odległość dzieląca nas od stolicy Polski jest dość duża warto się zastanowić. Samo lotnisko w Budapeszcie znajduje się w niewielkiej odległości od centrum i jest dość dobrze skomunikowane.



Inną opcją transportu jest skorzystanie z usług przewoźnika FlixBus (dawniej PolskiBus). Ceny mają dość konkurencyjne, pod warunkiem że podróż wykupimy z kilkutygodniowy, a nawet  kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Do Budapesztu FlixBusem dojedziecie z takich miast jak Katowice, Kielce, Kraków, Radom, Łódź, Warszawa, Wrocław. Minusem podróży autobusem jest brak elastyczności podróżowania, dłuższy czas podróży, w okresie długich weekendów czy wakacji duże tłumy w autokarze. W Budapeszcie autobus zatrzymuje się na dworu autobusowym Nepliget, z którego można dojechać w inne części miasta za pomocą metra lub komunikacji nadziemnej.


Ostatnią propozycją jest podróż samochodem. Opcja ta jest idealna, dla osób które nie tylko chcą zwiedzić Budapeszt, ale również inne ciekawe miejsca na Węgrzech, nie boją się przygód związanych z podróżą, nie chcą być uzależnieni od reszty podróżujących, cenią sobie komfort. Wyrób samochodu trzeba dokładnie przemyśleć ze względu na brak miejsc parkingowych w centrum Budapesztu, w którym obowiązuje strefa parkowania. Jeśli nocleg mamy w hotelu w którym jest zapewniony darmowy parking, to nie mamy czym się martwić, gorzej jest gdy będziemy mieszkać w centrum Budapesztu, a za parking żądają nawet 20 euro za dobę lub nie ma możliwości zaparkowania. Trasa z Polski zazwyczaj wiedzie przez Słowację/Czechy i niewielki kawałek Węgier.


Decyzję o wyborze środku transportu należy podjąć na samym początku i ewentualny nocleg najlepiej dostosować do wybranej opcji. Jeśli zależy nam na niskobudżetowym wyjeździe to zdecydowanie najlepszą opcją będzie dojazd autokarem, jeśli cenimy czas to polecam samolot, a gdy marzy nam się podróż komfortowa, pełna przygód i poznanie nie tylko stolicy Węgier, polecam samochód. Mój wyjazd był oczywiście niskobudżetowy. Ze względu na koszta i brak konieczności planowania trasy Polska-Węgry wybrałam FlixBus. Bilety kupiłam z 2 miesięcznym wyprzedzeniem, a cena była dość atrakcyjna. Wyjazd był z Krakowa, więc trasa do pokonania nie była długa i zajęła około 7 godzin. Autokar był nowy, klimatyzowany, dość komfortowy. Przewoźnik miał nawet zapewnić w trakcie podróży darmowe wi-fi jednak sygnał był tak słaby, że z internetu w trakcie jazdy nie dało się korzystać. Początkowo wycieczka była planowana samochodem, ale ze względu na lokalizację wynajętego apartamentu w strefie płatnego parkowania oraz niewielką różnicę czasową między podróżą samochodem, a autobusem, ostatecznie wybrałam tą drugą opcję. Małą ciekawostka, po wejściu do autokaru byłam zaskoczona, bo sądziłam, że większość ludzi to będą Polacy, a jednak Węgrzy też z chęcią odwiedzają nasz kraj i zwiedzają Kraków.


JAK PORUSZAĆ SIĘ PO MIEŚCIE?


Jak to bywa ze stolicami są one duże i rozległe. Jazdy samochodem po Budapeszcie nie polecam ze względu na korki, małą ilość miejsc parkingowych oraz dużą ilość uliczek jednokierunkowych, które nawet wprawionemu kierowcy potrafią utrudnić życie. Zdecydowanie najlepszą opcją po przyjeździe do stolicy Węgier jest poruszanie się komunikacja miejską. W Budapeszcie możemy skorzystać z metra, w tym jednej z najstarszej linii M1 w Europie, autobusów, trolejbusów oraz tramwajów. Wszystkie te środki transportu poruszają się z tak dużą częstotliwością, że nie ma obaw co do długiego czasu oczekiwania. Jeśli zastanawiacie się nad kupnem biletu czasowego czy jednorazowego, to zdecydowanie odradzam drugi wybór. Jeśli chcecie zobaczyć większość znanych zabytków w krótkim czasie w Budapeszcie, to kupowanie jednorazowych biletów czy też chodzenie na nogach nie ma większego sensu. Odległości między zabytkami może nie są duże ale gwarantuje wam, że po całym dniu chodzenia nie będziecie mieli ochoty przejść kolejnych kilometrów. Przed wyjazdem spotkałam się z opiniami, że nie ma konieczności kupowania biletu na komunikację miejską, ponieważ wszędzie dojdziemy pieszo. Z tym się zgadam, ale mając dwa dni na zwiedzenie całego miasta zapewnie nie będziecie mieć ochoty i siły na długie spacerki, a podjechanie komunikacją miejską jest dużo wygodniejsze i zwiedzanie staje się bardziej efektywne. Poruszając się komunikacją miejską bez problemu dotrzemy do większości zabytków. Jedyną niedogodnością mogą być przesiadki. Polecam wejść na stronę jest www.futar.bkk.hu, na której możecie sprawdzić jak dotrzeć do danego miejsca i zaplanować zwiedzanie.


GDZIE I JAKI KUPIĆ BILET?


Jeśli jedziemy na weekend lub maksymalnie 4 dni to zdecydowanie  polecam kupić bilet 72h! Cena to 4150 HUF (około 60 zł).  Jeśli planujecie zostać jeszcze dłużej to warto zastanowić się nad biletem tygodniowy, który jest niewiele droższy od poprzedniego. Odradzam zakup biletów jednorazowych, które są bardzo drogie i nieopłacalne. Bilety kupuje się w automatach, na głównych węzłach komunikacyjnych, kioskach oraz większości stacji metra pod ziemią. Automaty są charakterystyczne, zazwyczaj ułożone jeden obok drugiego. Maszyny przyjmują oczywiście konkretne nominały, czyli nie możemy zapłacić banknotami o bardzo dużych nominałach i monetami o małych nominałach. Aktualny cennik biletów znajdziecie na stronie www.bkk.hu.


JAKIE APLIKACJE PRZYDADZĄ SIĘ W TRAKCIE ZWIEDZANIA?


Jak wszyscy wiedzą, dzisiejszy świat bez telefonu, internetu i aplikacji byłby piękniejszy, ale jednak te rzeczy w podróży, a szczególnie w zwiedzaniu bardzo się przydają. Ja przed samą podróżą ściągnęłam kilka ciekawych aplikacji, które mogłyby mi się przydać będąc w Budapeszcie. Z intenetem bywa różnie za granicą, dlatego w moim telefonie znalazła się aplikacja mapy Budapeszt offline (Map of Budapest offline), na której zaznaczone są przystanki, ich nazwy, restauracje, parkingi, bankomaty, poczty itp. Najlepszą aplikacją były jednak zwykłe mapy google, w które pokazywały mi gdzie jestem oraz jakim środkiem transportu dojadę do wybranego celu i w jakim czasie. Minusem jest oczywiście konieczność stałego dostępu do internetu. Mapy google bardzo dobrze się sprawdziły, a zwiedzanie stało się o wiele łatwiejsze, przyjemniejsze oraz efektywniejsze. Z aplikacji z której często korzystam w podróży jest również TripAdvisor, który jest doskonałym narzędziem do wyszukania smacznego lokalnego jedzenia oraz sprawdzenia ciekawych atrakcji turystycznych.


CO ZABRAĆ NA WYJAZD?


Zwiedzanie miasta to nie rewia mody, a jadąc do Budapesztu najważniejszą rzeczą są wygodne buty o czym przekonała się moja towarzyszka podróży! Miasto i rozmieszczenie zabytków na mapie wygląda niepozornie, ale mimo poruszania się komunikacją miejską przeszłyśmy kilka kilometrów pieszo jednego dnia. Aby zobaczyć większość ciekawych miejsc w Budapeszcie, musimy się nastawić na chodzenie od rana do nocy, pogoda wiosną jak i latem potrafi zmienić się diametralnie. Wychodząc rano z apartamentu potrafiło być tak zimo, że kurtka  była koniecznością, w południe robiło się ciepło, że miałyśmy ochotę na relaks w termach. Zmiana temperatury to nie jedyne zaskoczenie, które może się przydarzyć w trakcie zwiedzania. Ja dodatkowo na takie wyjazdy zabieram pelerynę jednorazową!Tak, zwykłą za 5 zł pelerynkę kupioną w kiosku w Polsce. Jest ona idealna na niespodziewany deszczyk, zajmuje mało miejsca, jest bardzo lekka i z łatwością zmieści się do damskiej torebki. Jeśli cenimy sobie wygodę, to polecam zabrać plecak i nie będziemy musieli się martwić gdzie zapakować butelkę wody.


PŁACIĆ KARTĄ CZY MOŻE GOTÓWKA?


W większości restauracji oraz sklepach w Budapeszcie można płacić kartą. Polecam jednak sprawdzić przed wyjazdem w banku jaką macie kartę i jak wygląda rozliczanie transakcji zagranicznych. Czasami warto zabrać gotówkę niż dokonywać transakcji bezgotówkowych.
Ja postanowiłam zabrać gotówkę, a dodatkowo miałam kartę. Przed wyjazdem zastanawiałam się jaką walutę wybrać i wymieniłam złotówki na forinty. Na miejscu okazało się, że nie straciłam i też nie zyskałam. W kantorze w Budapeszcie, na bocznej uliczce można było wymienić złotówki na forinty w podobnym kursie. Jeśli jednak wolicie płacić kartą to zachęcam przed wyjazdem zaopatrzyć się w kilka tysięcy forintów, żeby bez problemu na miejscu kupić wodę czy bilet na komunikację miejską. Kantorów zdecydowanie jest mniej albo nie rzucają się w oczy w porównaniu do dużych miast w Polsce. Jeśli wpadliście na pomysł, że może wymienić w Polsce złotówki na euro, a na Węgrzech euro na forinty, to raczej odradzam, bo jest większe prawdopodobieństwo, że na tym stracicie niż zyskacie. Ja jednak jestem zwolenniczka płacenia gotówką na wyjazdach zagranicznych, gdyż mam większą kontrolę nad wydatkami. Jako ciekawostkę podam, że większość restauracji, kawiarni, w cenach produktów nie mają wliczonej obsługi, czyli dodatkowych 10% od wartości paragonu. W menu na samym dole małymi literkami po angielsku często jest napisane, że cena nie obejmuje obsługi. Nie zdziwcie się jeśli kelner poda wam rachunek, a tam będzie widniała wyższa kwota niż sami sobie wyliczyliście.
Nastawcie się, że jadąc na Węgry i mając ich walutę, bylibyście w Polsce bogaczami!:)


CENY W BUDAPESZCIE


Węgry, a dokładniej Budapeszt nie należą do najdroższych stolic Europy, ale ceny żywności są zwykle 20% od Polskich. W Budapeszcie znajdziemy kilka tańszych marketów sieciowych takich jak: Tesco, Lidl, Billa, Spar. Poniżej podaję ceny produktów, które zostały zakupione w Tesco oraz na mieście.

Przykładowe ceny na kwiecień 2018:
·        90 g czekolady 3,60 zł
·        1 l mleka 2,70 zł
·        chleb 2,50 zł
·        125 g serka śmietankowego 3,10 zł
·        1 kg bananów 6,40 zł
·        1 kg pomidorów 10,40 zł
·        tokaj od 10 zł
·        langosz  10 zł
·        kurtosz 10 zł
·        piwo w lokalu 10 zł
·        kawa w lokalu 8 zł
·        obiad węgierski 20-40 zł

Ceny jedzenia na mieście są bardzo różne, w zależności od atrakcyjności miejsca. Jeśli zależy nam na rozsądnym gospodarowaniem naszym budżetem najlepiej poszukać dogodnego miejsca na Tripadvisor. Należy postępować zgodnie z zasadą, że im dalej od centrum tym taniej. Przykładem jest słynny kurtoszkołacz, czyli tradycyjne węgierskie ciasto, które możemy kupić za 16 zł w ścisłym centrum lub poniżej 10 zł przy stacji metra. 


Jeśli natomiast chcecie spróbować słynnych langoszy, czyli smażone w głębokim tłuszczu drożdżowo-ziemniaczane ciasto podawane ze śmietaną i serem żółtym, to polecam Retro Langos - Arany Janos Metro Station.
Ceny żywności są tańsze i droższe, w zależności w jakim sklepie zrobimy zakupy. Jeśli nie wiecie czy w pobliżu miejsca waszego noclegu znajdziecie jakiś większy, sieciowy sklep spożywczy, to wystarczy wpisać w google mapy Tesco Budapeszt lub Lidl Budapeszt i pojawią się wszystkie obiekty w stolicy.
Jeśli planujecie zwiedzać zabytki również z przewodnikiem (język angielski), to większość wstępów jest płatnych, a wejścia są w określonych godzinach, a nawet dniach. Ceny danych atrakcji turystycznych podam w kolejnym poście na temat zwiedzania miasta.


NOCLEGI


Baza noclegowa w Budapeszcie jest bardzo dobrze rozwinięta. Do wyboru mamy liczne hotele, hostele, apartamenty, pensjonaty itp. Rozpiętość cenowa jest również bardzo duża zaczynając od około 10 euro za noc do kwoty nieograniczonej. Wiosną i jesienią ceny noclegu są zdecydowanie tańsze niż w okresie wakacyjnym. Oprócz pory roku wpływ na cenę ma również lokalizacja, standard, wliczone w cenę śniadanie oraz inne udogodnienia.
Najlepszym i najprostszym sposobem na szukanie noclegu jest oczywiście strona www.booking.com. W zależności od wybranego rodzaju obiektu, musimy zwrócić uwagę na kilka istotnych rzeczy. Wybierając dany nocleg nie zawsze mamy podaną ostateczną cenę. Rezerwując nocleg w Budapeszcie spotkałam się z apartamentami, w których nie było wliczonego podatku turystycznego czy też opłaty za sprzątanie pokoju (opłata obowiązkowa). Często informacja o dostępności parkingu była niejasno opisana, albo obiekt posiadał parking za dodatkową opłatą dochodzącą nawet do 20 euro/dzień. Minusem większości obiektów jest konieczność podania numeru karty kredytowej przy rezerwacji, którą nie każdy posiada. Podanie numeru karty debetowej nie wystarczy, musi być to karta kredytowa! Należy pamiętać, że szukając noclegu najlepiej zaznaczyć opcję "bezpłatne odwołanie rezerwacji", wtedy wiemy że gdy coś nam wypadnie lub znajdziemy lepszą ofertę, nie zostaniemy obciążeni kosztami rezerwacji do danego dnia. Gdy już zarezerwujemy nocleg to istnieje możliwość sprawdzenia na stronie www.booking.com dojazdu do naszego obiektu z dowolnego miejsca, w którym się znajdujemy wraz ze wskazaniem dogodnego środka transportu oraz czasu dojazdu.
Rezerwując nocleg w Budapeszcie szukałam apartamentu, który znajduje się dość blisko znanych zabytków lub jest położony w dobrze skomunikowanym miejscu. Oczywiście przy wyborze sugerowałam się jego wyglądem i ceną. Z mojego wyboru nie do końca byłam zadowolona, ale czego można się spodziewać po niskiej cenie? Dobre zdjęcia potrafią zdziałać cuda! Na szczęście było to miejsce tylko do spania, a nie do spędzania wolnego czasu. Jadąc na wakacje wychodzę z założenia, że luksusy to mam w domu, a na wakacje jadę coś ciekawego zobaczyć i doświadczyć. Mała ciekawostka, za nocleg płaciłam na miejscu i w euro.


CZY BUDAPESZT JEST BEZPIECZNY?


Bezpieczeństwo w Budapeszcie to temat rzeka. Z jednej strony stolica Węgier uchodzi za miasto bezpieczne, do którego co roku przybywają rzesze turystów, a z drugiej strony widok śpiących ludzi w śpiworach, kocach na podłodze w metrze nie świadczy dobrze o danym kraju. Oprócz tego na ulicach można zauważyć dużą ilość bezdomnych, a przechodząc bocznymi uliczkami widać miejscową ludność, która wyglądem nie przypomina rodowitych Węgrów. Dodatkowo boczne ulice są słabo oświetlone, a wracając późną porą można odczuć wrażenie, że nie do końca jest tu bezpiecznie. Rok oraz dwa lata temu byłam w Grecji, w której było podobno dużo uchodźców, których ja osobiście nie widziałam, ale widocznie na Węgrzech też się pojawili i bardziej rzucają się w oczy, albo są to ludzie innej narodowości mieszkający tu od wielu lat. Przed wyjazdem oczywiście naczytałem się na wielu blogach różnych ciekawych rzeczy, a jedną z nich była informacja o nieciekawych dzielnicach w Budapeszcie, które należy unikać, a jest nią między innymi Józsefváros. Apartament, w którym mieszkałam znajdował się w innej dzielnicy, ale w niewielkiej odległości od Józsefváros i może dlatego miałam dziwne odczucia, co do bezpieczeństwa panującego na ulicach. Za to będąc w centrum Budapesztu przy znanych zabytkach nie było obaw o bezpieczeństwo,a wszędzie widać było tłumy turystów. Nie wiem czy do końca wierzyć tym doniesieniom odnośnie złej opinii powyższej dzielnicy, ponieważ na swoim własnym przykładzie wiem, że nie należy oceniać miejsca po opiniach innych ludzi. Przykładem jest Kraków i Nowa Huta, która nie cieszy się dobrą opinią, a w której mieszkałam przez 25 lat i nie uważam żeby była ona niebezpiecznym rejonem Krakowa. Według statystyk to właśnie tam najrzadziej dochodzi do przestępstw, gdyż zamieszkuje ją spora cześć starszych ludzi.


POSUMOWANIE CENOWE:


  • Przejazd autokarem FlixBus Kraków-Budapeszt oraz Budapeszt-Kraków 99 zł.
  • Bilet 72 h na komunikację miejską w Budapeszcie 4150 forintów czyli około 58 zł.
  • 3 noclegi w apartamencie 3 x 14 € = 42 € czyli około 181 zł.
Razem podróż + bilet komunikacja miejska + noclegi = 338 zł

Podsumowując koszt stały wyjazdu czterodniowego do Budapesztu z Krakowa początkiem kwietnia wyniósł mnie około 338zł. Czy to dużo, czy raczej mało? Na to pytanie musicie sami sobie odpowiedzieć. W podsumowaniu cenowym nie ujęłam wyżywienia i biletów wstępu do obiektów, bo są to koszty indywidualne, zależne od nas samych. Zdecydowanie Budapeszt skradł moje serce i z pewnością kiedyś tam powrócę! Już niebawem na blogu pojawi się kolejny post z Budapesztu i dowiecie się co warto tam zobaczyć!

Copyright © Kobiece podejście , Blogger