Zima dobiega końca, z dnia na dzień robi się coraz
cieplej, a śniegi powoli już stopniały. Chyba nie tylko ja tęsknię za
cieplejszą porą roku, więc prawdopodobnie będzie to ostatni post zimowy w tym
sezonie. Ta pora roku kojarzy mi się głównie z siedzeniem w domu, wyjazdami na
narty lub krótkimi spacerami wśród pięknych widoków. Wybierając się na spacer
nie tylko lubię podziwiać piękno przyrody, ale również uwieczniać je na
zdjęciach. W zimowych fotografiach uwielbiam zestawienie czystej bieli
kontrastującej z błękitem nieba. Niestety w ostatnich latach obserwuję coraz to
mniejszą ilość śniegu, a zima bez niego nie ma swojego klimatu. Mam takie
szczęście, że mieszkam na południu Polski, w góry jest blisko, a tam zazwyczaj
aura zimowa utrzymuje się dłużej. Na dziś kończymy z przemyśleniami i
przechodzimy do konkretów, a tematem tego posta jest oczywiście propozycja na
spędzenie wolnego weekendu, nie tylko zimowego.
Myślenice to około dwudziestotysięczne miasto położone w
południowej części Polski, oddalone od Krakowa o zaledwie 30 km. Nazwa
miejscowości pochodzi od imienia Myślimir, który prawdopodobnie był
założycielem tej osady. Myślenice leżą nad rzeką Rabą, a jego głównymi
atrakcjami turystycznymi są liczne trasy piesze, rowerowe, kolej liniowa na górę
Chełm, stok narciarski, kąpielisko w dzielnicy Zarabie oraz wiele innych. Jeśli
kiedykolwiek jechaliście od Krakowa do Zakopanego popularną zakopianką, to z
pewnością mijaliście Myślenice.
Dziś nie będę wam pokazywać atrakcji samych Myślenic, lecz
zabiorę was na krótką wycieczkę na górę Chełm. Szczyt ten położony jest w
Beskidzie Wysokim i osiąga wysokość 654 m n.p.m (różne źródła podają różne
wysokości). Atrakcyjność tego miejsca związana jest z łatwym dostępem. Na górę
możemy wyjechać kolejką górską z dzielnicy Myślenic o nazwie Zarabie, wyjść
pieszo, a zimą również wyjechać samochodem prawie pod sam szczyt. Kolejnym
powodem popularności tego miejsca jest duża ilość szlaków, tras pieszych i
rowerowych z jej szczytu. Z góry Chełm możemy dojść między innymi na Kudłacze
czy Lubomir. Zimowa wycieczka na Kudłacze była już jakiś czas temu dokładnie
opisana na blogu i zachęcam do zapoznania się z nią, gdyż oba szczyty są w
niewielkiej odległości od siebie, a dysponując większą ilością czasu warto je
odwiedzić jednego dnia. Jeśli planujecie jakąś wycieczkę górską to bardzo
polecam korzystanie z map online do planowania tras po górach. Na stronie mapa-turystyczna.pl znajdziecie ciekawe szklaki, czas ich przejścia oraz możliwość zaplanowania
własnej trasy.
DLA
KOGO JEST GÓRA CHEŁM?
Góra Chełm to szczyt zdecydowanie dla rodzin z dziećmi,
nawet z tymi jeszcze niechodzącymi, ale również dla ludzi młodych jak i
starszych chcących podziwiać piękno polskiej przyrody. Jak w każdym miejscu
dość popularnym, w weekendy możecie spodziewać się dużej ilości ludzi.
Zdecydowanie mniejsza ilość turystów spacerujących jest zimą, gdyż większość
wybiera zjazd ze szczytu na nartach lub desce, niż spacer w jej okolicach.
JAK
DOJŚĆ/DOJECHAĆ NA GÓRĘ CHEŁM?
Zimą istnieje możliwość wyjechania samochodem na sam szczyt,
ze względu na działalność wyciągu narciarskiego. Należy kierować się nad rzekę
Rabę, w dzielnicy Zarabie i jechać ulicą leśną, aż do samego końca. Droga jest
w dość dobrym stanie, asfaltowa, miejscami wąska, a na ostatnim odcinku
prowadzi przez gęstą zabudowę jednorodzinną.
Uwaga! Porą zimową zdejmowany jest znak zakazu wjazdu, w
okresie letnim pojawia się z zaznaczeniem, iż nie dotyczy mieszkańców. Samochód
możemy zaparkować na niewielkim parkingu przy kościele, na poboczach drogi i
wyruszyć w stronę szczytu, lub dojechać pod karczmę przy wyciągu.
Droga od kościoła do samego szczytu wiedzie, między domami,
przez lasy, obok wierzy widokowej, aż do karczmy i kolejki linowej.
Oczywiście na samym końcu czeka na nas taki oto piękny widok!
Ja
oczywiście wybrałam tą opcję ze względu na łatwość dotarcia do celu i brak
czasu na dłuższy spacer.
Inną opcją jest przejście od parkingu przy ul. Leśnej drogą
asfaltową na sam szczyt, omijając po drodze kościół, wierzę widokową i
docierając do karczmy. Jest to ta sama trasa, którą zimą możecie pokonać
samochodem.
Kolejnym rozwiązaniem jest zostawienie samochodu na parkingu
przy ul. Jodłowej w Myślenicach i wyjazd kolejką linową na sam szczyt (nie
czynna zimą).
Ostatnią opcją jaka jest
mi znana, jest droga od kolejki linowej, która wiedzie między domami, przez
las, aż na sam szczyt pod karczmę.
Wybór drogi należy do was, każda z opisanych opcji jest na swój
sposób ciekawa i godna uwagi. Góra Chełm to zapewne miejsce ciekawe do odwiedzenia, która
ma dużo do zaoferowania turystą w każdym wieku. Zachęcam do odwiedzenia szczytu
latem lub na wiosnę, gdyż nie tylko zimą jest tam pięknie.